poniedziałek, 3 stycznia 2011

Alkoholik?

Moi drodzy jako, że nie doczekałam się z Waszej strony większej aktywności, co do ostatniego pytania, postanowiłam sama na nie odpowiedzieć ;) 

Kim jest alkoholik?

Alkoholikiem jest każdy, kto cierpi na chorobę zwaną alkoholizmem. 
I tyle. Wiem, że brzmi to zbyt prosto, ale zrozumienie i akceptacja tego zdania jest kolejnym krokiem w kierunku Twojego zdrowienia. 

Innym kluczowym słowem w tym twierdzeniu jest cierpienie. Alkoholik nie jest osobą szczęśliwą. Alkohol to środek hamujący – depresant. A więc niezależnie od prawdziwych czy wyimaginowanych powodów, na które alkoholik powołuje się, aby usprawiedliwić swoje picie, jest on przeważnie przygnębiony, choćby tylko w wyniku działania alkoholu. Pierwotne poczucie wolności, które pozwalało mu być duszą towarzystwa ustępuje, a przychodzi depresja. Jest to depresja emocjonalna, jeżeli jest zakłopotany swoim zachowaniem,  
i depresja o podłożu chemicznym wynikająca z natury alkoholu.

Jest wiele definicji alkoholizmu. Żadna z nich nie jest w pełni zadowalająca. Nie musimy znać ich wszystkich. Dobrze wiemy jak wygląda człowiek nadużywający alkoholu. Możemy sobie wyobrazić, jak się taki człowiek zachowuje. Gdy mówimy o kwestii nadużywania alkoholu, wszyscy wiemy o co chodzi. Dla naszych celów najlepiej zdefiniować alkoholika jako osobę, u której picie powoduje stałe i rosnące problemy w pewnych obszarach jej własnego życia, a bardziej szczegółowo – jako osobę, której picie powoduje stałe i rosnące problemy w Twoim życiu. Ty możesz widzieć problem na długo przedtem, zanim on go dostrzeże. A ponadto naprawdę nie jest istotne to, czy Twój partner jest alkoholikiem według jakiejś definicji, istotna jest bowiem Twoja reakcja na jego picie. 

Przede wszystkim zaczniemy pracować nad zmianą Twojej postawy. Gdyby Twój mąż umierał na raka i jego choroba uczyniła go nieznośnym, a to nieznośne zachowanie wyprowadzałoby Cię z równowagi i złościło, to przecież jednak nie uważałabyś, że jest on odpowiedzialny za swoją chorobę. To samo odnosi się do alkoholizmu. Nie możesz utrzymywać, że alkoholik jest odpowiedzialny za swój alkoholizm. Możesz wymagać od niego odpowiedzialności za jego zachowanie. Wszystko wskazuje na to, że robisz akurat odwrotnie. Myślisz o nim, że jest wredny, gdy spije się jak bela, a potem znajdujesz sposób, żeby obwiniać siebie za jego ględzenie i szaleństwa. Robiąc tak, podtrzymujesz chorobę.

Jest mi przykro, że mówię Ci o tym – przykro, ale taka jest prawda. Prawdopodobnie byłaś nieświadomym wspólnikiem alkoholizmu. Kierując się słusznymi pobudkami popełniłaś wiele błędów. Prawdopodobnie osłaniałaś go, obwiniałaś jego, a nie chorobę, straszyłaś go, piłaś razem z nim, stałaś się niezwykle wybuchowa, litowałaś się nad sobą i sama oszukiwałaś się, próbowałaś kontrolować jego picie i przejmowałaś jego obowiązki.

Wszystkie te reakcje są zrozumiałe. Wszystkie są zupełnie normalne. Wszystkie one jednak umożliwiają mu kontynuowanie picia. Może jeszcze nie rozumiesz tego, ale zrozumiesz. Zanim będziesz mogła przestać podtrzymywać jego alkoholizm i czuć się z tym dobrze, warto żebyś zrozumiała dwie reakcje fizjologiczne na alkohol. 

Pierwsza ma związek z uśmierzającą ból naturą tego środka, druga zaś reakcja to luki pamięciowe („przerwy w życiorysie”). Alkohol uśmierza ból. Przed odkryciem bardziej złożonych środków znieczulających był używany do tego celu. Chroni on przed fizycznym i emocjonalnym bólem. Pijany alkoholik nie poczuje bólu, który Ty czy ja czujemy, gdy ktoś nas rani. Oznacza to, że wszystko co robimy aby zmniejszyć konsekwencje jego picia, podtrzymuje jego picie. Alkoholik musi zostać zraniony tak głęboko, żeby – pomimo działania narkotyku – mógł poczuć ból. Musi zostać zraniony tak mocno, żeby błagał o pomoc. Nie wiesz, co mogłoby go tak bardzo zranić, ale umożliwienie mu odsunięcia bólu oddala chwilę prawdy.

Alkoholicy mają także skłonności do „przerw w życiorysie”, jest to okres, gdy człowiek funkcjonuje na pozór normalnie, ale później nic z tego nie pamięta. Wie, że miał „przerwę w życiorysie”, ale gdy „przerwa” się skończy, zupełnie nie wie, skąd się wziął w miejscu w którym obecnie przebywa. Jest to przerażające doświadczenie. 

Przytoczyłam te dwa przykłady efektów alkoholizmu, żeby pomóc Ci zrozumieć, jak ważna jest zmiana Twojego zachowania. Wiele osób pracujących na tym polu twierdzi, że alkoholik nie zwróci się o pomoc dopóty, dopóki nie sięgnie dna. Sięgnie zaś tego dna tylko wtedy, gdy następstwa jego zachowania będą zbyt przygniatające, żeby mógł je zignorować. 



Czekam ponownie na Wasze refleksje na ten temat. 
Kim dla Was jest alkoholik? Czy istnieje taka definicja na podstawie, której możemy jednoznacznie określić, kto jest alkoholikiem?

8 komentarzy:

  1. Dla mnie alkoholik to po prostu osoba uzależniona od alkoholu, która jest wobec niego bezsilna, nie potrafi kontrolować tego ile może wypić i kiedy powinna przestać pić.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dla mnie również to osoba uzależniona od alkoholu nie potrafiąca bez niego wytrzymać.|
    Zresztą ja ost się wypowiedziałam, niech inny się pomęczą:D

    OdpowiedzUsuń
  3. Alkoholik to osoba, która nie radzi sobie z życiem, jest nieraz świadoma swojej choroby i jej konsekwencji, a mimo to, nadal pije.

    OdpowiedzUsuń
  4. A wiki mówi że: "Alkoholik - człowiek uzależniony od alkoholu, chory na alkoholizm.

    Alkoholik jest często błędnie, zwłaszcza w języku potocznym, utożsamiany z pijakiem - czyli osobą nadużywającą alkoholu, ale niekoniecznie od niego uzależnioną." I ja jej wierzę!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. A dla mnie alkoholik to czlowiek, który potrafi zniszczyc zycie innym ludziom, ma do tego nieprzecietny talent.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zgadzam się z Edytą. Alkoholik niszcząc siebie niszczy także osoby z najbliższego otoczenia i to one najbardziej na tym cierpią.

    OdpowiedzUsuń
  7. Niestety jest u nas w kraju wiele osób, które borykają się z tym problemem i jestem zdania, że jak najbardziej warto jest im pomagać. Z tego co mi wiadomo to bardzo dobrze sprawdza się kroplówka na odtrucie alkoholowe https://detoksfenix.pl/kroplowka-na-odtrucie-alkoholowe/ dzięki której można powoli wychodzić ze szponów uzależnienia.

    OdpowiedzUsuń