sobota, 8 stycznia 2011

Co się dzieje z dziećmi?

Co z dziećmi? 

Są one najbardziej podatne na zranienie. Są ofiarami i są bezsilne. 
Są zależne i bezbronne. Nie znają innego sposobu życia. Ty i Twój partner jesteście dla nich najważniejszymi ludźmi na świecie. To do Was się zwracają, żeby przekonać się, że są kochane, że są wartościowe, że nic złego im się nie zdarzy. 

A co dostają? 
Dostają dużo sprzecznych przekazów. Dziecku trudno jest rozpoznać, co naprawdę zostało powiedziane. Tak więc dostają pomieszania z poplątaniem. Jeżeli żyje się w zamieszaniu, trudno mu nie ulec. Nie ma innej możliwości. Nie ma dymu bez ognia. Dzieci naśladują rodziców. Uczą się, między innymi w ten sposób, kim są.

Dziecko z rodziny alkoholowej nigdy nie wie, w co wierzyć. Nie wie czego ma się spodziewać z dnia na dzień, z godziny na godzinę. 
Gdy uzależniony rodzic jest trzeźwy, zachowuje się jak idealny rodzic. Bardzo stara się zachowywać w taki sposób, ponieważ czuje się fatalnie w związku ze swoim zachowaniem, gdy był pijany. Jest kochający, czuły, rozumiejący, pobłażliwy i towarzyski. Jest w każdym calu taki, jak dziecko mogłoby sobie wymarzyć. Sprawia, że dziecku wydaje się, że wszystko będzie dobrze. Dziecko wierzy we wszystko. Potrzebuje tego, by czuć się dobrze. Potem, gdy rodzic przychodzi pijany i staje się podły i brutalny, dziecko jest zdruzgotane. Cały jego świat się rozpada. Nie wie, co jest rzeczywiste. Nie wie, na co może liczyć i co jest prawdziwe. Chce wierzyć w dobrego rodzica, ale nie może. Nie może zapomnieć o tym złym. Miota się tam i z powrotem, nie wiedząc, że nie jest to jedyny sposób, w który musi wszystko przebiegać.

To tyle, jeżeli chodzi o widzenie przez dziecko alkoholika. Teraz zobaczymy jak dzieci spostrzegają Ciebie. 
Ciebie także nie widzą jako znakomitości. Jesteś w trudnej sytuacji.
Próbujesz ochronić swoje dzieci, ale nie wychodzi Ci to tak, jakbyś chciała. Twoja ochrona dzieci prowadzi do wielu półprawd i maskowanych kłamstw. Przecież nie chcesz żeby się martwiły. Nie chcesz, żeby picie drugiego rodzica stało się ich problemem i starasz się tego uniknąć.

Ponieważ dzieci reagują tak samo silnie na uczucia jak na słowa, wiedzą, że coś jest nie w porządku. Wiedzą, że nie jesteś w stosunku do nich zupełnie szczera. Chcą wiedzieć, a jednocześnie – nie chcą.

Bywa, że dzieci nie pytają, ale to wcale nie oznacza, że się nie przejmują. Przejmują się, ponieważ wiedzą, a jednocześnie nie wiedzą, co się dzieje. Wiedzą, że coś jest źle, ale nie wiedzą co.
Naprawdę nie rozumieją. A Ty nie możesz sprawić, żeby zrozumiały, ponieważ tak naprawdę nie rozumiesz siebie, a poza tym – wolisz raczej nie wyjaśniać. Ostatecznie, cóż dobrego mogłoby z tego wyniknąć.


Jak zapewne doskonale wiecie środowisko może na nas działać w sposób negatywny lub pozytywny. Dzieci, o których mówimy, mają w swoim życiu bardzo mało spójnych, podtrzymujących doświadczeń. W rezultacie poważnie zaburzona zostaje ich samoocena. Musi tak być. Bardzo dużo rzeczy wpływa na rozwój myślenia o swojej wartości. Samoocena musi zależeć od tego, w jakim stopniu
uważamy siebie za zdolnych, ważnych, udanych i wartościowych. Większość zaś tych ocen zdeterminowana jest przez to, w jaki sposób traktują nas inni ludzie. Wyobrażenia i postawy ludzi ważnych w naszym życiu przyjmujemy jako swoje własne. Dziecko z domu alkoholika nie widzi siebie jako kogoś uzdolnionego. Gdyby było naprawdę zdolne, potrafiłoby wymyślić jakiś sposób na to, żeby rodzic przestał pić. Wszystko inne blednie w tym zestawieniu. Takie dziecko umniejsza znaczenie wszystkiego, co robi, traktując to jako mało ważne.

Dzieci, o których mowa, obawiają się zawierania przyjaźni, ponieważ krępują się zapraszać przyjaciół do domu. Nie wiedzą co się zdarzy, ani jak ich koledzy będą traktowani, gdy przyjdą. A mają powody, aby się tego obawiać. Czują się zakłopotane, ponieważ nie mogą nic wcześniej wyjaśnić, a ewentualne zaproszenia od innych muszą wiązać się z rewizytą. Wszystko to sprawia, że dzieci odsuwają się, aby nie być zmuszonym do stawiania czoła innym, albo są agresywne w sposób powodujący odrzucenie przez innych. Kontakty z innymi ludźmi stają się zbyt bolesne aby je podejmować. To dodatkowo sprzyja poczuciu samotności i przekonaniu o byciu kimś bezwartościowym. „Wszyscy mnie nienawidzą. Nie mam przyjaciół.
Co bym nie zrobił i tak wpadam w kłopoty”.




A jak można pomóc dziecku?
 Dzieci uczą się przez identyfikację i naśladowanie ról. Oddają one to, co się im dało.  
1. Gdy zmienisz siebie, podarujesz im osobę, z którą będą mogły czuć się dobrze. Staniesz się osobą, do której będą chciały być podobne.  
2. Gdy nauczysz się tego, by lepiej dzielić się swymi myślami i uczuciami, one także będą to umiały.
3. Gdy nauczysz się akceptować siebie, one także będą łatwiej mogły siebie zaakceptować.  
4. Gdy nauczysz się kochać samą siebie, one także nauczą się kochać własną osobę.
5Gdy nauczysz się działać tak, aby Twoja energia służyła Tobie, a nie działała przeciwko Twojej osobie, one także posiądą tę umiejętność. 
A ponad to: 

6. Mów dzieciom o tym, co się dzieje. Nie ukrywaj niczego, ponieważ to pogarsza sprawę. 
7. Nie doprowadzaj do tego, żeby nie wiedziały, co się dzieje. odpowiadaj na te pytania, które zadają, a nie tylko na te, na które Ty chcesz im odpowiedzieć. 
8.Okazuj dzieciom nieco cierpliwości i zrozumienia. One cierpią, ale nie wiedzą dlaczego. 
9.Nie okazuj dzieciom, jak bardzo jesteś przestraszona. To sprawia tylko, że one same czują się jeszcze bardziej przestraszone. Spróbuj się opanować.
Wiem, nie jest to łatwe, ale uwierz mi, że naprawdę warto spróbować.


A Wy, co o tym sądzicie?  
Jakie rady macie dla rodziców dzieci z rodzin alkoholowych? Jak mogą pomóc swoim dzieciom?
Czekam na Wasze propozycje.

6 komentarzy:

  1. Najbardziej pomogą swoim dzieciom , gdy przeproszą za krzywdy których dziecko doznało, zaczną zmieniać swoje postępowanie i gdy zaproponują aby cala chora rodzina udała się na terapie:d w taki czynny sposób najbardziej moim zdaniem pomogą swoim dzieciom.

    OdpowiedzUsuń
  2. I tak tworzą się Dorosłe Dzieci Alkoholików. Świetnie problem pokazany jest w filmie "Wszyscy jesteśmy Chrystusami".

    Można próbować wynagradzać to dziecku, ale najlepszym sposobem, jest wziąć się za siebie.

    OdpowiedzUsuń
  3. niech przestana pic to najprosztsze rozwiazanie, ktore najtrudniej jest zrealizowac

    OdpowiedzUsuń
  4. Też jestem za tym, aby przestali pić. Oszukiwanie dzieci ale też i mówienie prawdy nie jest dobre. Należy zadać pytanie: po co zaczynacie pić, skoro nie chcecie aby wasze dzieci były takie jak wy?

    OdpowiedzUsuń
  5. Dla mnie oni sami nie dojrzali do rodzicielstwa skoro pozwalają na to by ich dzieci takie cos oglądali.Nie mają żadnych wzorców to skąd mają wiedzieć jak powinni zrobić.Kurcze temat alkoholizmu budzi we mnie dziwne emocje.Drażni mnie.Tzn to ,że ludzie mają problem i zamiast pogadać z kimś , z przyjacielem z żoną albo np pobyć z dzieckiem bo mają one niesamowicie kojący wpływ na ludzi moim zdaniem to sięgają bo alkohol i tak za każdym problemem a potem już nie tylko wtedy...

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak wyżej, uważam iż najlepsze co mogli by zrobić to przestać pić i zwrócić większą uwagę na swoje dzieci, w szczególności na to jak je traktują i w jaki sposób je wychowują.

    OdpowiedzUsuń